środa, 5 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ 14

Gdy skończył małe przedstawienie , podszedł i złączył nasze usta .. Teraz zaczęła się MAGIA .


Kiedy zakończył się nasz magiczny pocałunek, to zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i niczym , było dużo śmiechów i wygłupów przy tym .. Jestem mu wdzięczna za ten dzień . Do końca życia go nie zapomnę !




*dwa miesiące później
Wstałam o godzinie 11.20 to cud , bo od kilku dni nie mogę się wyspać , jestem zmęczona, mam mdłości ,jestem nieżywa prostym słowem . Sidłam po turecku na moim łóżku , sięgnęłam po telefon , ale jednak coś mnie powstrzymało , a mianowicie mdłości . Musiałam pobiec do łazienki . Po 10 minutach wyszłam z niej i z powrotem się położyłam . Byłam blada i osłabiona .  Nie miałam na nic ochoty . Oparłam się o ścianę i po patrzyłam się na lustro które było na przeciwko mnie . Długi gapiłam się w to same miejsce , czyli na mnie . Coś było nie tak , miałam dziwne przeczucia .











Zignorowałam je i poszłam wziąźć prysznic, po prysznicu ubrałam się w czarne rurki i białą koszulkę . Zeszłam do kuchni , przywitałam się z wszystkimi i zjadłam jedną kanapkę z dżemem . Po śniadaniu poszłam do siebie , i zrobiła sobie lekki makijaż . Pomyślałam że pójdę do apteki kupić sobie coś na grypę żołądkową . Jak pomyślałam tak też zrobiłam . Ubrałam buty i wyszłam nie mówiąc nic nikomu . Pani recepcjonistka kazała mi opisać dolegliwości jakie mam , powiedziałam wszystko . Dała mi tabletki ochronne i ................ to co zobaczyłam co ta kobieta mi podaje , myślałam że oczy wyjdą mi na wierzch . Dała mi TEST CIĄŻOWY !!!!!!!
- Ale po co ten test , skoro to tylko grypa żołądkowa . - powiedziałam przerażona
- Dolegliwości pani pasują jak i do grypy żołądkowej i do ciąży , lepiej jak pani zrobi test - powiedziała
- No dobrze , ale dam sobie rękę uciąć że to zwłykły wirus - odpowiedziałam
-  Lepiej być pewnym
- No okej , dziękuje i do widzenia
Wyszłam z tej apteki cała przerażona . A jeśli jestem w ciąży ?! To tylko z Neymarem bo z nim spałam .. Nie to nie może być prawda ... a jeśli ? Nieeeeeeeeee , to tylko wirus . Z tą myślą dotarłam aż pod drzwi domu . Weszłam i udałam się do łazienki . W domu nikogo nie było więc tym lepiej dla mnie . Bałam się cholernie zrobić ten test , ale się po 20 minutach w końcu odważyłam .. Zobaczyłam wynik i moje oczy zalało może łez . Zaczęłam krzyczeć i panikować na cały dom .. Nie chciałam być w ciąży , nie teraz . Jak mam powiedzieć moim rodzicom , a co najważniejsze Neymarowi ?! Z Neymarem kontaktuje się niemalże kilka razy dziennie , i widujemy się gdy tylko ma wolne od treningów , ale co ja teraz zrobię ?! Usłyszałam jak moja mama weszła do domu , zaczęła mnie wołać. Bałam się wyjść i powiedzieć jej prawdę . Mama podeszła pod drzwi i zaczęła pukac i mnie nawoływać . Wyszłam cała zapłakana i roztrzęsiona , widziałam w oczach mojej rodzicielki strach .
- Carol na miłość boską , co się stało ?! - zapytała drżącym głosem
- Mamo ! Ja przepraszam , nie chciałam .. - płakałam
- Ale co się stało ? - pytała
- Jaaa .. jaaaa jestem .. jestem w ciąży - wyrzuciłam to z siebie
- Jak to możliwe ? jesteś pewna ?!
- Zrobiłam test ..
- A kto jest ... - nie dałam jej skończyć
- To Neymar .
- Carol , skarbie , choć usiądziemy i opowiesz mi wszystko od początku ..- Podążałam za nią do mojego pokoju . usiedliśmy sobie na przeciw siebie i zaczęłam jej wszystko opowiadać .
- Nie płacz już , poradzimy sobie z tym wszystkim ... jutro zapiszę Cię na wizytę u ginekologa , teraz się prześpij - pocałowała mnie w policzek i odeszła .. Nie mogłam po tym wszystkim od tak zasnąć , to nierealne . Myślałam nad tym wszystkim , jak mam powiedzieć prawdę Neymarowi , przecież jego życie diamentalnie się odmieni . Podeszłam do dużego lustra i gładziłam swój brzuch .


















Noszę w sobie żywą istotę , którą urodzę . Stanę się mamą. Stanę się wzorem do naśladowania , przykładem swojego dziecka . Uśmiechnęłam się mimowolnie do siebie , i położyłam się . Starałam zasnąć , ale emocję były górą . Oddałam się krainie morfeusza.







_________________________________________________________
podoba się czy nie bardzo ? ;> Piszcie w komentarzach co myślicie :)
12 KOM = 15 ROZDZIAŁ :) 



piątek, 24 lipca 2015

ROZDZIAŁ 13

Nic mu nie odpisałam tylko się zaśmiałam .. Odłożyłam telefon i oddałam się w krainę morfeusza ..







*następnego dnia
Obudził mnie śpiew ptaszków przedostający się przez otwarte okno . Leniwie przewróciłam się na drugą stronę, leżałam jeszcze chwilkę ale postanowiłam się ubrać . Wstałam i podeszłam pod wielką szafę , nie miałam pojęcia co mam na siebie ubrać, po kilku minutach zdecydowałam się na czarną spódniczkę i białą koszule , z rzeczami w ręku poszłam do łazienki . Wzięłam  sobie relaksującą kąpiel. Po kąpieli chciałam ubrać się w naszykowane wcześniej ubrania , ale dzwonił mój telefon . Podeszłam pod komodę na której leżał telefon , dzwonił Neymar , szybko odebrałam .
- Cześć , wstałaś już ? - zapytał mnie
- Hej , wstałam - odpowiedziałam
- No to świetnie, zaraz po ciebie przyjadę - powiedział  szybko
- Aleee .. - nie mogłam dokończyć zdaania bo on już mi przerwał
- Ale nie ma żadnego ale . 10 minut i jestem u ciebie , do zobaczenia - rzucił słowami i się rozłączył . Cieszę się że z Neymarem wszystko sobie wyjaśniliśmy . Nie chciałabym aby się coś zmieniło .. Zorientowałam się że jestem nie ubrana bo nie zdążyłam w sumie to nawet lepiej bo tak bym nie poszła ubrana . Podeszłam znowu do szafy i wyjęłam czarną sukienkę , wzięłam do ręki jeszcze moje czarne sandałki i weszłam do łazienki . Szybko się ubrałam i wymalowałam , włosy rozczesałam i byłam gotowa . Wzięłam torebkę i potrzebne rzeczy . Zeszłam na dół ale nikogo nie było . Pewnie jeszcze spali , więc napisałam karteczkę z informacją iż wychodzę i nie wiem kiedy wrócę i żeby się o mnie nie martwili . Gdy skończyłam pisać, usłyszałam dzwonek do drzwi , otworzyłam je i ujrzałam Neymra . Przywitałam się z nim ciepło i wsiedliśmy do jego samochodu .
Jechaliśmy słuchając muzyki . Ale nie wiedziałam dokąd mnie zabiera ...
- Nooooooo więc , dokąd jedziemy  ? - zapytałam patrząc na niego . On się uśmiechnął i powiedział
- Wszystko w swoim czasie księżniczko - a to ci odpowiedź ..
- Nooo aleee - znowu to samo, nie mogłam spokojnie dokończyć mojego zdania
- No ale nie ma żadnego ale , dowiesz się gdy dojedziemy na miejsce, dobra ? - po patrzyłam się na niego błagalnym wzrokiem ale nic z tego ..
- Noo dobra .. - dotknął mojego czubka nosa i się uśmiechnął . Dalej jechaliśmy w kompletniej ciszy . Po 20 minutach dojechaliśmy na miejsc , ale niestety tak mi się tylko wydawało . Po patrzyłam na niego pytając wzrokiem , on mi puścił oczko i wyszedł z samochodu . Aha super , zaśmiałam się w duchu . Po 2 minutach wrócił.
- Wytrzymaj jeszcze trochę - zaśmiał się
- Ehh .. - jechaliśmy dalej w ciszy .. Po 10 minutach W KOŃCU  dotarliśmy na miejsce .
- Odwróć się - powiedział uśmiechając się
- a co Ty robisz ? - zapytałam. Nagle poczułam że zawiązuje mi chustkę na oczy .
- żebyś czas nie podglądała - zaśmiał się . Objął mnie w pasie i prowadził mnie przed siebie. Byłam strasznie ciekawa co wymyślił, ale nie dawałam tego po sobie poznać .
- Gotowa księżniczko ? - zapytał mnie tuż przy moim uchu , czułam jak przechodzą mnie przyjemne dreszcze , to było nie do opisania
- Gotowa - odpowiedziałam . Neymar powoli ściągał mi chusteczkę , oczy miałam nadal zamknięte . Gdy poczułam że pozbył się kawałek materiału , powoli otworzyłam oczy . To co zobaczyłam było nie do opisania . Widziałam duży przepiękny balon .


















 Po patrzyłam się na Neymara trochę pytająco , bo nie wiedziałam całkiem co będziemy robić .
- No to co ? idziemy ? - zapytał
- Ale że tam ? - wskazałam palcem na duży balon
- Tam że tam - odpowiedział wesoło . Wziął mnie na ręce i niósł prosto w kierunku naszej atrakcji . Gdy już staliśmy w środku "kosza" on odwiązał liny i zaczął unosić nas w powietrze. Moje oczy się szkliły , łzy chciały ujrzeć światło dzienne , ale je powstrzymałam . Odwróciłam się w stronę Neymara a on miał w ręku czerwoną róże .








Jeej to już chyba za wiele ..
- To dla Ciebie - powiedział patrząc mi prosto w oczy .
- Ney , ja nie wiem co powiedzieć , to chyba najwspanialszy dzień w moim życiu . Tak bardzo Ci dziękuje - wypowiadając te słowa , łezka mi poleciała , od razu  brunet ją starł , a ja się do niego mocno przytuliłam . - Ney , aaa tak w ogóle to umiesz się tym obsługiwać ? -zapytałam , wiem trochę głupie pytanie , no ale cóż ..
- Tak , znaczy nie , znaczy to skomplikowane .. - dukał się . Spojrzałam na niego , śmiejąc się .
- Czyli że nie - zaczęłam się śmiać.
- To było tak że dużo czytałem o tym , i oglądałem filmików , więc jesteś pod dobra opieką . -  gdy wypowiedział te słowa od razu odpowiedziałam .
- wiem o tym - i się znowu do niego przytuliłam .. To było zabawne sytuacja zamiast płakać że on nie umie się tym tak jakby obsługiwać , to ja się śmiałam , ale to nic, ważne że jesteśmy razem . Widoki były nie do opisania , widziałam wszystko z dala , ptaki z bliska , ludzie wyglądali jak mrówki . Marzenie każdego człowieka ..
- Carol - Ney wypowiedział moje imię takim głosem , że moje nogi że prawie ugięły .. po patrzyłam na niego niepewnie a on wyciągnął gitarę i zaczął grać i śpiewać .. powiedział jeszcze - napisałem, a przynajmniej starałem się napisać tą piosenkę dla ciebie . - teraz zaczął się koncert Neymara , fałszował , ale ten przepiękny obraz sprawiał że się w nim zakochiwałam coraz bardziej . O ile się da .. Gdy skończył małe przedstawienie , podszedł i złączył nasze usta .. Teraz zaczęła się MAGIA .
















_______________________________________________
I jak ?! Podoba się ? :)
12 KOM = 14 ROZDZIAŁ



czwartek, 16 lipca 2015

ROZDZIAŁ 12

 Od razu położyłem się na łóżku z myślami , kilka łez mi poleciało , otarłem je i zasnąłem ..




*następnego dnia
Obudziłam się po 11 .. Czułam na swojej twarzy może zapuchnięte od płaczu oczy . Co chwilę się budziłam i płakałam . Nie mogę w to uwierzyć , jak mogło to tego dojść, nawet przez ten cholerny alkohol . Leżałam i myślałam , ale w końcu zebrałam się do łazienki , gdy spojrzałam w lustro , od razu  zaczęłam płakać . Nalałam sobie do wanny ciepłą wodę , wlałam mój ulubiony żel pod prysznic . Czułam jak moje ciało się odpręża , ale tylko moje ciało . Moje wnętrze było przybite , nie do opisania . Po 20 minutach wyszłam z wanny , i owinęłam się w ręcznik , podeszłam pod szafę i wybrałam sobie ubrania , była to zwiewna czarna sukienka , to tego czarne sandałki . Następnie się ubrałam w wybrane ciuchy , i zrobiłam sobie lekki makijaż , włosy zostawiłam  rozpuszczone. Całość wyglądała przyzwoicie gdyby nie te oczy . No ale trudno . Zeszłam na dół , w kuchni zastałam tam moją całą rodzinę , dziwnie się na mnie patrzyli , ale nic się nie odezwali i dobrze , bo bym nic nie powiedziała . Zrobiła sobie kromki z dżemem truskawkowym i herbatę, poszłam z talerzem i szklanką do mojego pokoju . Zasiadłam na swoim łóżku , i usłyszałam dźwięk dzwoniącego mojego telefonu. Wygrzebałam go i dzwonił Nymar. Nie byłam na tą rozmowę gotowa , nie chciałam z nim jeszcze o tym gadać . Boję się że pomyśli o mnie że jestem pierwsza lepsza , która wchodzi komuś do łóżka.. Po chwili Neymar się rozłączył , na wyświetlaczu widniało 30 sms od Neymara .. Pisało w nich między innymi : Carol odbierz , musimy porozmawiać .. Nie przestanę dzwonić do póki nie odbierzesz . Proszę . Strumień łez znowu wypłynął . Postanowiłam iść do parku się przejść . Zabrałam tylko telefon i wyszłam , nic nikomu nie mówiłam .....




Neymar
Obudziłem się około 11.35 , cały czas myślałem o Carol . Z myślami poszedłem pod prysznic .. Po 10 minutach wyszedłem , owinąłem się w ręcznik i podszedłem do szafy . Wybrałem biały podkoszulek , czarny full cap , czarne spodnie i air maxy . Gdy się ubrałem , postanowiłem iść się przewietrzyć, chciałem się odprężyć . Moje nogi same poniosły mnie do parku . Chodziłem uliczkami , błądząc ... Mój wzrok przykuł uwagę , na dziewczynie która siedziała na jednej z ławek i płakała.. Dopiero gdy podniosła głowę zorientowałem się że to Carol ! Szybko podbiegłem do niej ...




Cah
Poszłam do parku , usiadłam na jednej z ławek ,  i znowu płakałam .. Ktoś wypowiedział moje imię , bała się odwrócić , bo dobrze znała ten głos .. Chciałam wstać i uciec , ale wiem że to nie możliwe ..
- Cah ! - powiedział Neymar - Cah , musimy w końcu porozmawiać ... - miał racę , musimy , ale boję się tej rozmowy .
- Neymar  .. musimy - w końcu powiedziałam
- Słuchaj to co się zdarzyło na tej imprezie to moja wina , za dużo alkoholu , nie wiedziałem co robię ,  byłem z bym pijany .. Ja nie chciałem - powiedział i dało się wyczuć że przyjmuje się to całą sytuacją
- Ney to nie tylko twoja wina .. Ja też za dużo wypiłam i tez nie wiedziałam co robię . Przepraszam że nie odbierałam telefonu , ale bałam się z tobą porozmawiać .. Bałam się że uznasz mnie za pierwszą lepszą .. że nie będziesz chciał mnie widzieć .. - powiedziałam płacząc
- Cah, przestań tak mówić , nigdy bym tam o tobie nie pomyślał , NIGDY - te ostanie słowo , powiedział tak przekonująco ...
- Może zapomnijmy o tej całej sytuacji , jak by się to w ogóle nie zdarzyło - zaproponowałem
- Nie mogę Ci tego obiecać że zapomnę , bo to była moja najcudowniejsza noc w życiu , choć byłem totalnie pijany , ale wiedz że to wszystko będzie w moim sercu - gdy skończył swoją wypowiedź , po prostu się do niego przytuliłam .. Byłam szczęśliwa jak nigdy ..
- Choć , pójdziemy się gdzieś przejść - powiedział , a ja kiwnęłam na znak że się zgadzam . Chodziliśmy wszędzie i nigdzie , trzymaliśmy się za ręce , było magicznie .. Spędziłam z nim cały dzień , była godzina 20.00 gdy doszliśmy pod mój dom , Neymar zaproponował że mnie odprowadzi , zgodziłam się ..
- Dziękuje za tą rozmowę i cudownie spędzony czas - powiedziałam przytulając się do niego
- Nie masz za co dziękować .. To ja Ci dziękuje .. - Po patrzyłam na jego cudowne oczy , on raz na moje oczy a raz na usta .. Nagle przybliżył się do mnie i mnie pocałował .. Oddawałam każdy jego pocałunek . Gdy zabrakło nam tchu , oderwaliśmy się od siebie . Oparł swoją głowę o moją , i staliśmy tak z 10 min .. Przybliżył swoje usta do moje ucha i powiedział Dobranoc księżniczką , śpij dobrze  i  do zobaczenia . Po tych słowach namiętnie mnie pocałował i odszedł . Byłam szczęśliwa .. Weszłam do domu , od razu po biegłam do mamy , przytuliłam ją z całej siły i powiedziałam kocham się mamuś . Mama pocałowała mnie w czoło i nałożyła kolacje na talerz . Zjadłam ze smakiem , i poszłam wziąć kąpiel .. Po 10 minutach wyszłam , ubrałam się w piżamkę i położyłam się na łóżku . Dostałam sms , na wyświetlaczu pokazywało że od Neymamra :
Jutro Cię porywam na cały dzień , nie przyjmuje NIE
A mogę wiedzieć gdzie ?
Niespodzianka księżniczko , a teraz śnij  o mnie ♥
Nic mu nie odpisałam tylko się zaśmiałam .. Odłożyłam telefon i oddałam się w krainę morfeusza ..




__________________________________________
Podoba się czy nie bardzo ? ;> Piszcie mi w kom co o tym sądzicie :)
10 KOM = 13 ROZDZIAŁ :)

poniedziałek, 13 lipca 2015

ROZDZIAŁ 11

a przede mną stał nie kto inny jak ....




a przede mną stał nie kto inny jak Neymar . Szczerze nie chciałam z nim gadać , nie odzywał się do mnie tyle czasu , ja rozumiem że przygotowywał się to tak ważnego meczu , ale mógł chodziarz jeden głupi sms napisać , czy to takie trudne ?!
- cześć - powiedział i chciał mnie pocałować w policze
- no cześć - odpowiedziałam szybko odsuwając się od niego , i szybkim krokiem szłam w stronę wyjścia.
- heeej ! poczekaj ! - krzyknął
- niby na co ? - zapytałam , a raczej stwierdziłam . Teraz się będzie tłumaczył ? Mam mieszane uczucia , albo może ja to wszystko wyolbrzymiam ?
- Chciałem Cię przeprosić . Nie odzywałem się tyle czasu , bo miałem ciężkie treningi, wracałem do domu wykończony .. Wiem , mogłem napisać ale tego nie zrobiłem , przepraszam . - powiedział , a mi serce pękało coraz bardziej jak widziałam go jak mi się tłumaczy .. Niby jest takie przysłowie : "winny się tłumaczy" ale on chciał to wszystko ze mną wyjaśnić ..
- Nie tłumacz się , nic się nie stało .. - skłamałam ...
- Właśnie że muszę się tłumaczyć , bo chcę żebyś wszystko wiedziała - powiedział pewny siebie .
- Dobra , nie było żadnego tematu . Nie tłumacz się , bo to już zakończony dział . Było minęło . Po za tym , świetny mecz ! - powiedziałam już z uśmiechem . Daruje sobie już jego tłumaczenia , czasu cofnąć nie może , liczy się teraz .
- No dobraaa .. - przeciągnął ostatnie słowo - Dziękuje , ten gol był dla moich przyjaciół , a ty jesteś częścią wygranej - puścił mi oczko . Moje oczy się zaszkliły , a serce waliło jak oszalałe .
- dobre dobre - zaśmiałam się
- Będziesz dziś na imprezie , nie ? - zapytał
- Będę , będę - odpowiedziałam
- no to widzimy się później , a teraz muszę się iść przebrać - pocałował mnie w kącik ust i odszedł . Ja się uśmiechnęłam , i przyłączyłam do przyjaciół . Pojechaliśmy prosto do kluby , ludzi było jak mrówek .. Ledwo co dostaliśmy się do loży . Gil z Jo poszli po drinki , ja wraz z Rafą ruszyliśmy prosto na parkiet . Tańczyliśmy do naszych ulubionych piosenek . Po 6 utworach , zeszliśmy i powędrowaliśmy wprost do naszego grona towarzyszy . Zobaczyłam że po między nimi jest Neymar. Doszliśmy do nich i zaczęliśmy pić przeróżne drinki, soki ... Alkohol lał się strumieniami jak nigdy .. Miałam złe przeczucia co do tej imprezy, ale szybko je odgoniłam na bok . Gil po prosił mnie do tańca , zgodziłam się . Tańczyłam z nim chyba 3 piosenki , ktoś powiedział odbijamy , i chwycił mnie za rękę . Gil uniósł ręce do góry na znak stary ona jest twoja . Ja się na to zaśmiałam . Nie widziałam na początku twarzy chłopaka , ale głos wszystko zdradził .. Co prawda już po mowie można było wywnioskować że jest nieźle wypity , zresztą nie tylko on. Można było by się oglądał dookoła siebie , i ani jeden osoby całkowicie trzeźwej nie było . Tańczyliśmy do szybkich jak i do wolnych piosenek .. Nogi odmawiały mi posłuszeństwa , ale i tak nie dałam za wygraną i dalej szalałam . Po kilkunastu piosenkach dołączyliśmy do naszych przyjaciół , i zaczęliśmy pić . Po godzinie wszyscy byli już nieprzytomni , nooo prawie nieprzytomni .. Nadal mieli siłę pić . Poszłam się przewietrzyć na zewnątrz . Ujrzałam ławkę , do której podążałam . Usiadłam na niej , i myślałam nad swoim życiem . W sumie to nie wiem czy cokolwiek myślałam , bo byłam tak pijana że racjonalne myśli nawet nie przeszły mi przez głowę . Poczułam jak ktoś się do mnie dosiada , odwróciłam się i ujrzałam Neymara. Boże teraz to on wygląda magicznie .. Blask księżyca rozświetla mi jego piękną twarz , oczy mu się szkolą jak by płakał ..
- Carol , chcę abyś wiedziała , że bardzo ale to bardzo Cię lubię , a może i nawet coś więcej .. Nie miej mi za złe tego co teraz zrobię .. - nie wiedziałam o czym on mówi , nawet on chyba nie wiedziaał . Wzruszyłam tylko ramionami , i po patrzyłam się w druga stronę . On szybko ujął swoje ręce na mojej twarzy i zaczął mnie całować . Oddawałam mu każdy pocałunek . Byłam pod jakimś urokiem ? Kompletnie nie wiedziałam co robię w danej chwili , to wszystko przez ten alkohol .
- Choć , pójdziemy do hotelu - pociągnął mnie za rękę . Nie zaprzeczałam ,tylko szłam w ciszy za nim . Weszliśmy do holu hotelu , podeszliśmy do recepcjonistki ,dala nam kluczyki , i poszliśmy w stronę windy . Do windy weszliśmy całując się , tak samo wychodząc. Neymar otworzył drzwi od pokoju , i rzuciliśmy się na łóżko . Ney , zaczął ściągać mi bluzkę, ja mu z resztą dłużna nie byłam . Zaczęłam odpinać mu guziki od białej koszuli . Nie muszę wam chyba mówić co było dalej ..




*następnego ranka
Obudziłam się o godzinie 7.20 . Głowa bolała mnie niemiłosiernie .. Siadłam na łóżku , i w tedy zorientowałam się gdzie jestem . Obok mnie leżał goły Neymar ! Obok łóżka nasze porozrzucane ubrania ... Byłam w szoku . Siedziałam i przypominałam sobie co się wczoraj działo . Nic nie pamiętałam . Czarna wielka dziura .. Nie wiedziałam co mam robić .. Zaczęły łzy mi spływać z oczu , nie nadążałam je ocierać . Zerwałam się szybko z łóżka , pozbierałam swoje ubrania , szybko się w nie ubrałam .. Chciałam wychodzić , ale postanowiłam napisać do Neymar liścik, zauważyłam na stoliku notes i długopis . Wzięłam szybko długopis do ręki i zaczęłam pisać.  Odłożyłam kartę , ostatni raz spojrzałam na śpiącego Neymara , otarłam łzę i wyszłam z pokoju . Skierowałam się w stronę windy . Płakałam jak opętana , ludzie patrzyli się na mnie jak by widzieli pierwszy raz dziewczynę płaczącą , ale miałam to gdzieś . Po godzinie , byłam już w domu . Na szczęście nikogo w domu nie było , udałam się do mojego pokoju , zamknęłam pokój na klucz . Od razu poszłam wziąźć długi prysznic . Łzy wcale nie przestawały mi się lać z oczy . Był ich coraz więcej .. Po 40 minutowym prysznicu , ubrałam się w piżamę i od razu rzuciłam się na łóżko . Dalej płakałam , chciałam cofnąć czas , ale było za późno . Leżałam i płakałam dość długi czas , aż w końcu zasnęłam ....




*Neymar
Obudziłem się z tak okropnym bólem głowy. Siadłem na łóżku i od razu zakręciło mi się w głowie . Oparłem głowę o ręce , a ręce o kolana ... Gdy dochodziłem do siebie , zauważyłem że jestem goły , moje ubrania były porozrzucane wszędzie . Co ja wczoraj robiłem ?! Odwróciłem się i ujrzałem kartkę , na niej coś pisało , od razu zabrałem się do czytania .


Neymar , to co się wczoraj wydarzyło to nie miało prawa dojść do takie sytuacji . Byłam pijana , Ty też .. nie wiedzieliśmy co robimy . Gdy wstałam i doszłam do siebie , zobaczyłam Ciebie ! Ciebie Neymar ! Jestem zaszokowana całym tym zajściem , nie miałam odwagi Cię obudzić , a nawet na Ciebie spojrzeć . Ja muszę sobie to wszystko poukładać , przemyśleć .. Najlepiej będzie jak przestaniemy się na razie widywać .Nie dzwoń ani nie pisz . ! Przepraszam Cię za to ..


                                                                                                                                 Carol






Jak to czytałem to łzy mi poleciały z oczu .. Byłem przygnębiony i smutny . Nie z tego powodu że przespałem się z Cah . Tylko dla tego że ona nie chcę się ze mną spotykać , ani nie mam do niej pisać i dzwonić .Ja coś czuje do niej więcej niż przyjaźń .. Nie mogę pozwolić na to aby się ode mnie oddaliła . Muszę coś wymyślić . Ubrałem się i oddałem klucz w recepcji. Załamany szedłem w stronę mojego domu . Wszedłem i skierowałem się do pokoju , poszedłem wziąźć odprężającą kąpiel ... Leżałem w wannie z pół godziny , wytarłem się ręcznikiem i ubrałem na siebie białą bluzkę i czarne spodenki .. Od razu położyłem się na łóżku z myślami , kilka łez mi poleciało , otarłem je i zasnąłem ..






_______________________________________________
No i mamy 11 ROZDZIAŁ  ! :) Podoba się czy nie bardzo ? :) Zakończyć tego bloga czy kontynuować ? :) Szczerze , pisało mi się ten rozdział z lekkim smutkiem i szczęściem . Moje ostatnie dni są ciężkie , chodzę szczęśliwa a po chwili przygnębiona .. Nie mogę się skupić na niczym . Więc rozdział jest jaki jest ..
10KOM = 12 ROZDZIAŁ :))

piątek, 10 lipca 2015

ROZDZIAŁ 10

- No choć , przecież widzę - wyciągnął ręce na znak abym się w niego wtuliła . Z korzystałam z oferty. Film na prawdę był przerażający , i nie wiek kiedy , i w jakim okolicznościach ale zasnęliśmy z Neymarem w tuleni w siebie .












*następnego dnia
Obudziły mnie promyki słońca przedostającego się do mojego pokoju . Odwróciłam się i ujrzał że Neymar patrzy się na mnie swoimi przepięknymi czekoladowymi oczami .
- Wyspałaś się? - zapytał chłopak
- Tak , a Ty ?
- Jasne , fajnie się z tobą śpi - powiedział się śmiejąc
- Hahaha śmieszne - powiedziałam nie odrywając od niego oczu . Po kilku minutach wstałam , podeszłam do szafy , wybrałam sobie świeże ubrania , i poszłam wziąźć szybki prysznic. Po prysznicu ubrałam się w czyste ubranie , rozczesałam włosy , i zrobiłam niemalże niewidoczny makijaż . Weszłam do pokoju to Ney parzył w telefon , powiedziałam mu że idę zrobić nam śniadanie , a on kiwnął głową . Zeszłam do kuchni, i nie miałam bladego pojęcia co mogę zrobić .. Zdecydowałam się na omlety , nalałam do szklanek soku pomarańczowego i nałożyłam omlety na talerz , z posiłkiem poszłam do mojego pokoju . Postawiłam na szafce śniadanie i zasiadłam na łożku . Chłopak ze smakiem zjadł śniadanie , podziękował i potem to już rozmawialiśmy . Godzina była 9.00 a on ma na 10.00 trening . Pożegnałam się z nim buziakiem w policzko , i poszłam z powrotem na górę . Cały dzień  przesiedziałam w domu , oglądając seriale na laptopie . Spojrzałam na zegarek godzina 21. 00 . Boże  , oglądałam cały dzień telenovele ... Poszłam wziąźć prysznic , i położyłam się z powrotem spać .




*tydzień później
Tydzień nie kontaktowałam się z Neymarem .. Nie pisał , nie dzwonił , ja nie zamierzałam pierwsza napisać czy zadzwonić bo nie chcę się narzucać . Wczoraj wieczorem Rafaella do mnie zadzwoniła zapraszając mnie na mecz Santosu , a po meczy imprezę , zgodziłam się od razu. Siedzieć w domu całymi dniami nie będę , muszę wyjść , odreagować . Mecz miał się odbyć dzisiaj o 21.10 , a jest 20.30 .... postanowiłam się ogarnąć . Poszłam na początek wziąźć prysznic , po prysznicu owinięta w bialutki ręcznik , zaczęłam wybierać ubrania pasujące na mecz jak i na imprezę. Postawiłam na czarne krótkie spodenki , i żółtą zwiewną koszule , gdy się przebrałam zabrałam się za robienie makijażu , jak miałam zwyczaju , mój makijaż był delikatny i dziewczęcy , włosy zostawiłam rozpuszczone . Po wyjściu z łazienki , poszłam ubrać sobie moje złote sandałki , spojrzałam na wyświetlacz telefonu , godzina 20.55 . Wziełam torebkę , włożyłam tam chusteczki higieniczne , telefon  i klucze od domu . Zeszłam na dół i pod dom przyjechała Rafa , Jo , i Gil , przywitałam się z wszystkimi i ruszyliśmy w stronę stadionu . Jechaliśmy śpiewając i się śmiejąc .. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu , weszliśmy na trybuny i czekaliśmy na mecz . W końcu piłkarze zaczęli po kolei wychodzić na murawę .. Gra się zaczęła , Neymar już w pierwszych minutach strzelił pierwszego gola dla Santosu . Rafa mi mówiła że ten mecz jest bardzo ważny dla Santosu , co dzień Ney miał treningi do późna , i wracał do domu zmęczony . Eh może to powód że do mnie nie pisał ani nie dzwonił . Pierwsza połowa zakończyła się 1-0 . Druga zaś zaczęła się nieco agresywnie ze strony rywala .. nikt nie mógł strzelić gola , ostatnie minuty były denerwujące , minuta została do końca , a tu Neymar strzelił swojego 2 gola w meczu. Byłam szczęśliwa jak nigdy . Po zakończonym meczu tłum kibiców zaczął się rozchodzić , my czekaliśmy aż wszyscy wyjdą i na samym końcu dopiero my . Byliśmy już na zewnątrz , szłam i nagle ktoś mnie złapał za rękę , przestraszyłam , gdy się tylko odwróciłam moje serce zaczęło walić jak oszalałe , a przede mną stał nie kto inny jak ....






_________________________________________
Nie jestem zadowolona z tego rozdziału ..

poniedziałek, 29 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 9

Długo zasnąć nie mogłam , aż w końcu odpłynęłam....


*następnego dnia
Obudziłam się o godzinie 9.00 . Przetarłam twarz rękoma , i zaczęłam szukać mojego telefonu . Jak zwykle był gdzieś pod poduszkami . Gdy miałam go w dłoni , zaczęłam wchodzić na portale społecznościowe , zaczynając od IG kończąc na FB. Nic , nikt ciekawego nie dodał więc odłożyła telefon i powędrowałam do łazienki . Weszłam pod prysznic, krople ciepłej wody drażniło moją skórę , ale czułam w sobie odprężenie . Po 20 min owinęłam się w różowy ręcznik i weszłam do pokoju w celu wybrania sobie ubrań na dzisiejszy dzień . Padło na leginsy i biały podkoszulek. Udałam się z powrotem do łazienki , ubrałam się , włosy sobie wysuszyłam i rozczesałam , zrobiłam lekki makijaż . Zeszłam do kuchni aby zrobić sobie porządne śniadanie . Dziwne .. na dole nikogo nie było , a o tej godzinie wszyscy latali po domu jak by się paliło . Podeszłam do lodówki , zmierzała oczami wszystko co by można było zjeść . Zdecydowałam się na jajecznice. Po posiłku umyłam naczynia i schowałam do szafek . W domu ani śladu domowników.. Ciekawe gdzie ich poniosło . Z tą myślą zasiadłam na wygodnej sofie . Do domu wparowała Ziza . Po patrzyłam na nią zdezorientowana . Po chwili zmęczona powiedziała :
- Carol ,idziemy ! szybko ! - zaczęła ciągnąć mnie w stronę drzwi
- Eeeee , coo ?! gdzie ?! - pytałam moją przyjaciółką
- Nie mam czasu na tłumaczenia ! chodź już ! - byłam ciągnięta całą drogę .
- Stój !! - krzyknęłam , Ziza po patrzyła na mnie obojętnie i dalej mnie ciągła - Ziza!
- No co ?! - zapytała
- Musimy się wrócić - powiedziałam stanowczo
- A niby po co ?! - zapytała
- A niby po to że zapomniałam przez Ciebie domu zamknąć ! - powiedział głośno
- Cholera ! Carol , gdzie Ty masz głowe ! - powiedziała śmiejąc się i ciągnąc mnie w stronę domu. Zamknęłam dom , i znowu szliśmy w nieznane mi miejsce . Szłam szybkim tempem , byłam już tak zmęczona , że najchętniej bym się położył na środku ulicy  i zasnęła . Po 15 minutach doszliśmy do kawiarni . Wchodząc zobaczyłam tam moją całą rodzinę i Neymara ? Co on tu robi ? Przywitałam się ze wszystkimi , Neymar podszedł do mnie i zapytał :
- Fajnie się szło z Zizą ? - powiedział śmiejąc się , spojrzałam tylko na niego złowrogim spojrzeniem i odrzekłam
- Taaa , przez najbliższe tygodnie nie będę musiała biegać - powiedziałam z ironią , ten się zaśmiał . Chciał mi coś powiedzieć , ale Fernanda mu przerwała.
- No siostrzyczko , skoro już jesteś z nami , chciałabym Cię z Federico (to chłopak Fernandy) zaprosić na nasz ślub który odbędzie się za rok , 15.07.2016 r . Wszyscy pozostali wiedzą tylko nie ty - powiedział z uśmiechem na twarzy
- Gratulacje - zaczęłam ściskać siostrę i jej od teraz nażyczonego . - ale po jakiego mnie tu ganiałaś ?!
- po takiego że chcemy to uczcić. A że Ty tak słodko spałaś , to nikt nie chciał Cię budzić . Nawet Neyamr nie miał sumienia - powiedziała śmiejąc się
- Neymar ?! - powiedziałam zdziwiona
- Byłem dziś rano u Ciebie bo chciałem Cię zabrać na poranny spacer , no ale spałaś , to sobie odpuściłem.
- Aaaa , no okey , to uczcijmy ten jakże o to nowinę - powiedziałam a wszyscy inny mi przytaknęli .
Do domu wróciliśmy o koło godziny 18.00 , wraz z Neyamrem . Zaprowadziłam go do mojego pokoju i poszlam do kuchni po sok pomarańczowy . Postanowiliśmy obejrzeć wspólnie jakiś film. Zdałam się na Ney'a , przypuszczałam że wybierze horror. Już na wstępie miałam ciarki , film był przerażający , zasłaniałam rękom oczy .. Neymar to chya zauważył i po chwili zapytał  :
- Boisz się  ?
- Nie skąd .. - kłamałam ale on wiedział jaka jest prawwda
- No choć , przecież widzę - wyciągnął ręce na znak abym się w niego wtuliła . Z korzystałam z oferty. Film na prawdę był przerażający , i nie wiek kiedy , i w jakim okolicznościach ale zasnęliśmy z Neymarem w tuleni w siebie .








_________________________________________________________
Totalny nie wypał .. Liczę na jakieś komentarze .. i ja też się w to zabawię .
5 KOMENTARZY = 10 ROZDZIAŁ , robię tak ponieważ jeśli będzie tu 5 komentarzy to znak że ktoś go czyta, jeśli nie będzie to kończę z tym blogiem :)

niedziela, 28 czerwca 2015

Libster Blog Award #1

Zostałam nominowana do Libster Blog Award , przez o to tu tego bloga - http://tu-y-yocontra-el-mundo.blogspot.com/  , ten blog jest jednym z moich ulubionych .. Bardzo bym chciała Ci podziękować za nominację. Jest to moja pierwsza nominacja , ale cieszę się że przez Taką osobę , dziękuje ♥
 




1. Jakie jest Twoje największe marzenie?
Mam dwa marzenia . Jedno z nich zamieszkać w Barcelonie , a drugie coś z muzyką , ale to już zostawię dla siebie bo nie wiadomo czy się spełni ;/ :)


2. Masz zwierzęta?
Mam pieska ♥

3. Ulubiony sport?
Siatkówka , i nożna ♥

4. Z jaką gwiazdą byś chciała się spotkać?
Z dwoma : Becky i Neymarem ♥♥

5. W jakim dowolnym miejscu na świecie chciałabyś zamieszkać?
W Barcelonie ♥

6. Ulubiony kolor?
Czarny, biały , różowy , błękitny :)

7. Co skłoniło Cię do pisania bloga?
Skłonili mnie do tego moi czytelnicy aska :) Jestem bardzo wdzięczna za to :**

8. Ulubiona piosenka na obecną chwilę?

9. Ulubiony klub piłkarski?
FC Barcelona ♥

10. Jaki blog najbardziej lubisz czytać?
Mam kilka :


  JESZCZE RAZ DZIĘKUJE ZA NOMINACJĘ ♥♥♥♥

A ja nominuje :





PYTANIA:


1. Ulubiony spor ? :)
2. Co się skłoniło do pisania bloga ? :)
3. Ulubiony klub ? :)
4. Jakie masz marzenia ? :)
5. Gdzie chcesz zamieszkać w przyszłości ? :)
6. Kim chcesz być w przyszłości ? :)
7. Co lubisz robić w wolnym czasie ? :)
8. Ulubione zwierzę ? :)
9. Ulubione blogi ? :)
10. Kim jest twój idol ? :)