poniedziałek, 29 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 9

Długo zasnąć nie mogłam , aż w końcu odpłynęłam....


*następnego dnia
Obudziłam się o godzinie 9.00 . Przetarłam twarz rękoma , i zaczęłam szukać mojego telefonu . Jak zwykle był gdzieś pod poduszkami . Gdy miałam go w dłoni , zaczęłam wchodzić na portale społecznościowe , zaczynając od IG kończąc na FB. Nic , nikt ciekawego nie dodał więc odłożyła telefon i powędrowałam do łazienki . Weszłam pod prysznic, krople ciepłej wody drażniło moją skórę , ale czułam w sobie odprężenie . Po 20 min owinęłam się w różowy ręcznik i weszłam do pokoju w celu wybrania sobie ubrań na dzisiejszy dzień . Padło na leginsy i biały podkoszulek. Udałam się z powrotem do łazienki , ubrałam się , włosy sobie wysuszyłam i rozczesałam , zrobiłam lekki makijaż . Zeszłam do kuchni aby zrobić sobie porządne śniadanie . Dziwne .. na dole nikogo nie było , a o tej godzinie wszyscy latali po domu jak by się paliło . Podeszłam do lodówki , zmierzała oczami wszystko co by można było zjeść . Zdecydowałam się na jajecznice. Po posiłku umyłam naczynia i schowałam do szafek . W domu ani śladu domowników.. Ciekawe gdzie ich poniosło . Z tą myślą zasiadłam na wygodnej sofie . Do domu wparowała Ziza . Po patrzyłam na nią zdezorientowana . Po chwili zmęczona powiedziała :
- Carol ,idziemy ! szybko ! - zaczęła ciągnąć mnie w stronę drzwi
- Eeeee , coo ?! gdzie ?! - pytałam moją przyjaciółką
- Nie mam czasu na tłumaczenia ! chodź już ! - byłam ciągnięta całą drogę .
- Stój !! - krzyknęłam , Ziza po patrzyła na mnie obojętnie i dalej mnie ciągła - Ziza!
- No co ?! - zapytała
- Musimy się wrócić - powiedziałam stanowczo
- A niby po co ?! - zapytała
- A niby po to że zapomniałam przez Ciebie domu zamknąć ! - powiedział głośno
- Cholera ! Carol , gdzie Ty masz głowe ! - powiedziała śmiejąc się i ciągnąc mnie w stronę domu. Zamknęłam dom , i znowu szliśmy w nieznane mi miejsce . Szłam szybkim tempem , byłam już tak zmęczona , że najchętniej bym się położył na środku ulicy  i zasnęła . Po 15 minutach doszliśmy do kawiarni . Wchodząc zobaczyłam tam moją całą rodzinę i Neymara ? Co on tu robi ? Przywitałam się ze wszystkimi , Neymar podszedł do mnie i zapytał :
- Fajnie się szło z Zizą ? - powiedział śmiejąc się , spojrzałam tylko na niego złowrogim spojrzeniem i odrzekłam
- Taaa , przez najbliższe tygodnie nie będę musiała biegać - powiedziałam z ironią , ten się zaśmiał . Chciał mi coś powiedzieć , ale Fernanda mu przerwała.
- No siostrzyczko , skoro już jesteś z nami , chciałabym Cię z Federico (to chłopak Fernandy) zaprosić na nasz ślub który odbędzie się za rok , 15.07.2016 r . Wszyscy pozostali wiedzą tylko nie ty - powiedział z uśmiechem na twarzy
- Gratulacje - zaczęłam ściskać siostrę i jej od teraz nażyczonego . - ale po jakiego mnie tu ganiałaś ?!
- po takiego że chcemy to uczcić. A że Ty tak słodko spałaś , to nikt nie chciał Cię budzić . Nawet Neyamr nie miał sumienia - powiedziała śmiejąc się
- Neymar ?! - powiedziałam zdziwiona
- Byłem dziś rano u Ciebie bo chciałem Cię zabrać na poranny spacer , no ale spałaś , to sobie odpuściłem.
- Aaaa , no okey , to uczcijmy ten jakże o to nowinę - powiedziałam a wszyscy inny mi przytaknęli .
Do domu wróciliśmy o koło godziny 18.00 , wraz z Neyamrem . Zaprowadziłam go do mojego pokoju i poszlam do kuchni po sok pomarańczowy . Postanowiliśmy obejrzeć wspólnie jakiś film. Zdałam się na Ney'a , przypuszczałam że wybierze horror. Już na wstępie miałam ciarki , film był przerażający , zasłaniałam rękom oczy .. Neymar to chya zauważył i po chwili zapytał  :
- Boisz się  ?
- Nie skąd .. - kłamałam ale on wiedział jaka jest prawwda
- No choć , przecież widzę - wyciągnął ręce na znak abym się w niego wtuliła . Z korzystałam z oferty. Film na prawdę był przerażający , i nie wiek kiedy , i w jakim okolicznościach ale zasnęliśmy z Neymarem w tuleni w siebie .








_________________________________________________________
Totalny nie wypał .. Liczę na jakieś komentarze .. i ja też się w to zabawię .
5 KOMENTARZY = 10 ROZDZIAŁ , robię tak ponieważ jeśli będzie tu 5 komentarzy to znak że ktoś go czyta, jeśli nie będzie to kończę z tym blogiem :)

niedziela, 28 czerwca 2015

Libster Blog Award #1

Zostałam nominowana do Libster Blog Award , przez o to tu tego bloga - http://tu-y-yocontra-el-mundo.blogspot.com/  , ten blog jest jednym z moich ulubionych .. Bardzo bym chciała Ci podziękować za nominację. Jest to moja pierwsza nominacja , ale cieszę się że przez Taką osobę , dziękuje ♥
 




1. Jakie jest Twoje największe marzenie?
Mam dwa marzenia . Jedno z nich zamieszkać w Barcelonie , a drugie coś z muzyką , ale to już zostawię dla siebie bo nie wiadomo czy się spełni ;/ :)


2. Masz zwierzęta?
Mam pieska ♥

3. Ulubiony sport?
Siatkówka , i nożna ♥

4. Z jaką gwiazdą byś chciała się spotkać?
Z dwoma : Becky i Neymarem ♥♥

5. W jakim dowolnym miejscu na świecie chciałabyś zamieszkać?
W Barcelonie ♥

6. Ulubiony kolor?
Czarny, biały , różowy , błękitny :)

7. Co skłoniło Cię do pisania bloga?
Skłonili mnie do tego moi czytelnicy aska :) Jestem bardzo wdzięczna za to :**

8. Ulubiona piosenka na obecną chwilę?

9. Ulubiony klub piłkarski?
FC Barcelona ♥

10. Jaki blog najbardziej lubisz czytać?
Mam kilka :


  JESZCZE RAZ DZIĘKUJE ZA NOMINACJĘ ♥♥♥♥

A ja nominuje :





PYTANIA:


1. Ulubiony spor ? :)
2. Co się skłoniło do pisania bloga ? :)
3. Ulubiony klub ? :)
4. Jakie masz marzenia ? :)
5. Gdzie chcesz zamieszkać w przyszłości ? :)
6. Kim chcesz być w przyszłości ? :)
7. Co lubisz robić w wolnym czasie ? :)
8. Ulubione zwierzę ? :)
9. Ulubione blogi ? :)
10. Kim jest twój idol ? :)

niedziela, 21 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 8

*NASTĘPNEGO DNIA
Zwlekłam się z tego łóżka , ale coś mi nie pasowało .. Gdy obejrzałam się za siebie zobaczyłam ......
Zobaczyłam cały pokój w czerwonych różach a ON - Neymar miał jedyną białą różyczkę w swoich dłoniach. Ułożyłam się w pozycji siedzącej, i nie mogłam w to uwierzyć . Obraz jak z bajki . Neymar podszedł bliżej mnie i przykucnął , po chwili rzekł:
- Dla pięknej dziewczyny .




 Ja się chyba zarumieniłam , bo czułam jak policzki stają się gorące . Pocałowałam go w policzek i przytuliłam. On się ani słowa nie odezwał tylko mnie objął . Po chwili , drzwi od pokoju się otworzyły a w nich ujrzałam moich znajomych i znajomych Ney'a ..
- No pięknie ! Wy sobie tutaj urządzanie romansidła a my musimy męczyć kaca ! - powiedział Jo
- Eee stary , nikt nie kazał Ci pić , po za tym my też mamy lekkiego kaca - odpowiedział Ney
- Właśnie ! Lekkiego ! - wydarł się tym razem Gil
- Dobraa , mam pomysł , chodźmy na jakieś śniadanie do pobliskiej kawiarni - powiedziała Ziza
- Świetny pomysł - poparł ją Neymar. Po  30 min byliśmy wszyscy już w kawiarni. Wszyscy zamówiliśmy kawę i naleśniki. Zjedliśmy z ogromnym smakiem , Ziza tradycyjne musiała zrobić zdj  naszego śniadania . Po chwili zdjęcie znalazło się na instagramie . 








Po naszym wspólnym śniadaniu wszyscy się rozeszliśmy swoimi własnymi drogami . Jak tylko otworzyłam drzwi od domu, cała fala pytań od rodziców mnie zalała , gdzie ja byłam i z kim . Wszystko im powiedziałam , no prawię wszystko . Nie powiedziałam im tylko o Ney'u i róży. Prześlicznej białej róży , tej wyjątkowej . Weszłam do pokoju , od razu poszłam po wazon , nalałam do niego wodę i wsadziłam śliczną różyczkę. Zrobiłam aż zdjęcie , ale nigdzie nie będę je wstawiać , zostawię sobie je na pamiątkę .












Zbliżała się godzina 20.00 .. Nie miałam pojęcia co mam ze sobą robić , postanowiłam wybrać się na spacer. Poszłam do pobliskiego parku , chodziłam przepięknymi uliczkami, myślami błądziłam .. nie wiedziałam w tamtym momencie co czuje. Byłam rozdarta od środka , rozum mówił mi jedno a serce drugie .Chodziłam tak chyba z 20 min , w końcu wzięłam się w garść i powędrowałam do domu . W domu byłam około 21.15. Poszłam się wykąpać. Po godzinnej kąpieli, poszłam zrobić sobie coś na kolacje . Postawiłam na herbatkę i dwie kromki z szynką, serem , pomidorem i ogórkiem . Z tym wszystkim poszłam do swojego pokoju , rozgościłam się na moim łóżku , biorąc laptopa do ręki. Włączyłam go i zaczęłam szukać jakiegoś filmu . Padło na "Trzy metry nad niebem" . Kocham tego typu filmu. Przy nich strasznie dużo myślę co by było gdybym ja była na miejscu głównej bohaterki .  Przepłakałam cały film , odłożyłam laptopa i położyłam się na łóżku . Odsłoniłam żaluzje w pokoju aby móc patrzeć na gwiazdy. Boże jak ja kocham oglądać gwiazdy . Oglądałam i myślałam nad swoim życiem . Poleciało mi przy tym kilka łez . Długo zasnąć nie mogłam , aż w końcu odpłynęłam....




























__________________________________________________
Co myślicie o tym rozdziale ? Mi się osobiście nie podoba .. Ten cały blog mi się nie podoba .. Eh . Zobaczymy co dalej będzie :)

czwartek, 11 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 7

 Chwilę się zastanawiałam , ale oddałam się krainie Morfeusza . 


* NASTĘPNEGO DNIA
Wstałam o godzinie 9.15 . Poleżałam trochę i posprawdzałam portale społecznościowe. IG . Wygramoliłam się z łóżka i poszła do kuchni, aby pokroi sobie arbuza i go zjeść. Arbuza pokroiłam w kostkę i włożyłam do miseczki . Następnie udałam się do mojej świątyni - czyli mój pokój. Położyłam się na łóżku i włączyłam telewizor . Zrobiłam jeszcze zdjęcie mojego posiłku i je wstawiłam na IG .




















 Kiedy skończyłam jeść moje "śniadanie" zaczęłam się ubierać . Postawiłam na krótki czarny top , oraz spodenki żółte . Zeszłam do salonu gdzie była cała moją familia .. Jak ja ich kocham pomyślałam . Przywitałam się z wszystkich buziakiem w policzek i usiadłam na białej sofie .
Zadzwonił niespodziewanie mój telefon , na wyświetlaczu widniało zdjęcie Rafy . Odebrałam
*ROZMOWA TELEFONICZNA
-Halo
-Cah, nie myśl sobie że zapomniałam o twoich urodzinach . To chyb Ty zapomniałaś wejść na facebooka . Wysłałam Ci filmik , specjalnie dla Ciebie , sama robiłam . Powinnaś być zadowolona . Pa ! - powiedziała jednym tchem i się rozłączyła. Poszłam do góry po laptopa . Zasiadłam wygodnie na łóżku i weszłam na stronę społecznościową - Facebook - cały czas myślałam co ona mi wysłała . Gdy tylko otworzyłam filmik , myślałam że umrę ze śmiechu . A o to nagranie :


https://www.youtube.com/watch?v=Hp4tMPpaWR0


Śmiałam się ze śmiechu . Co ona wymyśliła znowu haha . Z tą dziewczyną można oszaleć ! Chwileczkę ! Neymar musiał powiedzieć Rafie że się spotkaliśmy w parku .. Bo przecież jak nikomu nie mówiłam .. Od razu postanowiłam zadzwonić do Rafy .
*ROZMOWA TELEFONICZNA
- Raaaaaaaaafa ! Dziękuje Ci bardzo , to miłe . Ale czemu akurat filmik z twoim bratem ?! - niemal się wydarłam na nią .
- Carol , spokojnie .. Wczoraj Neymar mi mówił że wychodzi na trening , a przecież wczoraj miał wolne . Zadzwoniłam do Zizy i powiedziałam jej że coś jest nie grane , ona zatem powiedziała mi że Ty się zrobiłaś strasznie tajemnicza . Więc postanowiliśmy Ciebie i mojego bracha śledzić . W parku się okazało że Nemymar ma z Tobą trenig , a Ty z Neymarem spacer. Tworzycie świetną parę ! - pisnęła do telefonu
- Parę ?! Jaką parę ?! My jesteśmy znajomymi po prostu
- Dobra dobra , wiem swoje !
- Raf nie wiem co Ty sobie w tej ślicznej małej główce wymyśliłaś , ale przestań haha ! Muszę kończyć zadzwonię potem ! Paaa - powiedziałam i się rozłączyłam .Pięknie , śledzili nas .. No po prostu idealnie . Ale czym jak się przejmuje ?! Przecież ja i Neymar jesteśmy znajomymi .  Położyłam się na łóżku z tymi wszystkimi myślami i odpłynęłam . Obudził mnie dźwięk telefonu . Dzwonił Neymar
*ROZMOWA TELEFONICZNA
- No co jest ? - zapytałam zaspana
- Też Cię miło usłyszeć - powiedział ironicznie
- Cześć Neymar
- Ooo widzisz od razu lepiej
- No więc po co dzwonisz ?
- Chciałem się upewnić czy nie zapomniałaś o imprezie dziś wieczorem
- Aaa właściwie zapomniałam , ale mi przypomniałeś
- Mam wyczucie czasu haha - zaśmiał się - Ty się lepiej zbieraj, bo jest godzina 17 , a ja o 18. 30 po ciebie przyjadę , bo chcę Cię zabrać w takie jedno miejsce
- Ale .. - nie dał mi dokończyć
- Nie ma żadnego ale ! Pa , i szykuj się - rozłączył się. Zaczęłam się ubierać . Ale przed tym wzięłam prysznic . Ubrałam się w czarną sukienkę i do tego sandałki czarne. Podobało mi się , nie powiem że nie . Wzięłam się za malowanie . Zrobiłam jak zawsze, lekki makijaż , czyli nałożyłam podkład i wymalowałam rzęsy . Dochodziła godzina 18.20 . Wzięłam torebkę i poszłam na dół , po jogurt pitny . Nikogo w domu nie było więc napisałam małą karteczkę , jakby wrócili żeby się o mnie nie martwili .

,,Jadę na imprezę z kolegą , znacie go dobrze , bo to Neymar . Nie martwcie się . Kocham was , wasza cudowna córka !"
                                                                                                                                        Carol !

Akurat pod dom przyjechał Neymar . Wysiadł z samochodu , przywitał się ze mną całusem w policzek i otworzył mi drzwi , ja się serdeczne uśmiechnęłam i wsiadłam . Ney okrążył szybko samochód i ruszył przed siebie . Przez całą drogę jechaliśmy śmiejąc się i śpiewając . Dobrze że Neymar dobrze gra w piłkę bo nie nadawał by się na piosenkarza. Dojechaliśmy pod jakiś budynek . Neymar ponownie okrążył samochód i otworzył mi drzwi . Złapał mnie za rękę i prowadził przed siebie . Wyszliśmy na dach ogromnego budynku , było widać z tamtą całą panoramę tego przepięknego miasta .


















 Po patrzyłam się na niego  , on na mnie i się uśmiechnął . Po krótkiej ciszy rzekł :
- I jak podoba Ci się ?
- Podoba żartujesz ?! Tak tu pięknie .
- Cieszę się , zawsze tu przychodzę i gdy muszę pomyśleć nad pewnymi sprawami . - Po patrzyłam się na niego , a on mnie objął . Posiedzieliśmy chyba z godzinę i rozmawialiśmy o różnych tematach . Powiedział mi że jego marzeniem to grać w Fc Barcelonie ! Uśmiechnęłam się do  niego . Życzę mu powodzenia , bo ma ogromy talent i zapał do gry . Musieliśmy już jechać do klubu na imprezę . Dojechaliśmy po 15 minutach . Weszliśmy do ogromnego klubu  , zobaczyłam w oddali Rafe , Zize , moich kuzynów , Gila , Jo i innych przyjaciół Neymara . Z wszystkimi się przywitałam .. Neymar od razu porwał mnie do tańca , tańczyliśmy chyba 10 piosenek pod rząd . Nawet do tych wolnych . Wolne były jak z bajki . Patrzyliśmy sobie prosto w oczy . Zasieliśmy do naszych przyjaciół i piliśmy drinki. Impreza trwała na całego. Chciałam się zbierać do domu , bo mnie głowa bardzo bolała , ale kuzyn powiedział mi że jest u góry pokój . Neymar też za dobrze nie wyglądał .. Pamiętam tyko tylko że zaprowadzili mnie i Neya do pokoju . Położyli na łóżku, usłyszałam jeszcze jak ktoś zamyka drzwi . Długo nie mogłam zasnąć , mój towarzysz chyba też , bo słyszałam jak się czymś "bawił" . Neymar przysiadł się do mnie i się na mnie patrzył , a ja na niego . Ma takie cudowne oczy .. Ahhh . Rozmawialiśmy jeszcze na jakieś tematy . Resztę nie pamiętam .


*NASTĘPNEGO DNIA
Zwlekłam się z tego łóżka , ale coś mi nie pasowało .. Gdy obejrzałam się za siebie zobaczyłam ......





_____________________________________________________________
Mam nadzieje że rozdział się spodoba .. Jeśli nie , to ostatecznie , zakończę pisanie tego bloga :))


wtorek, 2 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 6

Weszłam do domu iii ....... Za ściany wyskoczyła Ziza, moi najbliżsi kuzyni, mama , tata, bracia , siostry z balonami i zaczęli śpiewać Sto Lat , Sto lat .. Fuck powiedziałam po ciuchy .. zapomniałam a własnych urodzinach . Cieszyłam się bardzo że mam tak wspaniałą rodzinę i że o mnie nie zapomnieli .. Wszyscy mnie ucałowali i wyściskali , życzyli mi dużo miłość i oczywiście rozumu haha zaśmiałam się się w duchu.  Po dwóch minutach poszłam do domu po szklankę soku pomarańczowego , nagle w domu rozbiegł się dźwięk dzwonnika , stałam z miejscu aż brat kazał mi iść otworzyć drzwi , dla czego akurat ja ? pomyślałam ?! Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazał się brunet o czekoladowych oczach , ten sam z którym widziałam się zaledwie pół godziny . Był uśmiechnięty , a w ręku trzymał durzą paczkę to chyba prezent . Moja min była bez cenna , stałam w ryta i nie wiedziałam co robić , aż on się odezwał pierwszy :
 - No toooooo .. wpuścisz mnie ? - powiedział śmiejąc się
 - Yyy przepraszam , wchodź - powiedziałam , po czym przepuściłam bruneta , ten wszedł głąb salonu , a ja od razu palnęłam się w czoło za swoją głupotę . Gdy weszłam do pomieszczenia gdzie wszyscy siedzieli , usłyszałam jak Ziza mówiła Neymarowi "dzięki że przyszedłeś" .. Po patrzyłam się to na niego to na nią . Za chwilę podszedł do mnie Neymar .
 - no to najlepszego jubilatko ! - powiedział uśmiechając się i podając mi duży prezent , zaraz po tym przytulił mnie i pocałował w policzek . Odsunął się krok w tył, bo mama zaczęła nieść mojego torta i wszyscy znowu zaczęli śpiewać Sto lat. Wszystkim jeszcze raz podziękowałam  i udałam się na balkon. Było już późno i kochałam patrzeć w gwiazdy . Nagle ktoś objął mnie od tyłu , odwróciłam się i ujrzałam go - Neymara . Teraz dopiero przyjrzałam się dokładnie jego oczom , ma takie piękne , coś mnie do niego przyciągało ale nie wiedziałam co . Chłopak przyglądał mi się uważnie i zaczął przysuwać swoją głowę do mojej  , gdy już mieliśmy się pocałować , przesunęłam się błyskawicznym tępię na bok i powiedziałam :
 - Skąd wiedziałeś że mam dziś urodziny ? i tak wog skąd masz mój numer telefonu ? - powiedziałam unosząc jedną brew go góry, ten się tylko uśmiechnął i powiedział :
 - czemu nie powiedziałaś mi że masz dziś urodziny ? i czemu zadajesz tyle pytań ? - odpowiedział pytaniem na pytanie , ale co ja miałam mu powiedzieć że o własnych urodzinach nie pamiętam i że jestem ciekawa ..
- To ja zadaje pytania a Ty na odpowiadasz - powiedziałam pewna siebie  , spojrzał na mnie i powiedział
- No skoro taaak to ja też zadam Ci kilka pytań , okey ? - powiedział podejrzanie
- Ech noo okey okey - powiedziałam z grymasem
 - No więc Ziza do mnie zadzwoniła że masz dziś urodziny i że miło by było jak bym wpadł , a numer telefonu mam od twojego kuzyna Pablo . - Powiedział a mi nogi zdrętwiały .. po co on tu potrzebny heh zaśmiałaś się w myślach , a Pablo jeszcze zabije
- No dobra - uśmiechnęłam się
- Teraz moja kolei . - ja tylko pokiwałam głową a on zaczął zadawać pytania . - Co jutro robisz ?
- Siedzę
- Na czym ?
- Na tyłku hhahah
- Masz jutro jakieś konkretne plany ?
- Tak
- Jakie ?!
- Mam zamiar oglądać film
- No to jutro idziesz ze mną na imprezę
- Ale to nie pytanie
- Wiem , jest to rozkaz , o 21 będę jutro pod tobą  - powiedział
- Ale ja nie powiedziałam że się zgodziłam
- Tak tak , dlatego nawet nie pytałem , idziesz i koniec . Podszedł i pocałował mnie w kącik ust . Czułam jak się czerwienieje , on powiedział jeszcze ciche paa i wyszedł z domu . Ja stałam jak jakiś słup analizując wszystkie jego słowa. Gdy już się ocknęłam , udałam się do pokoju , wyciągnęłam z szafy piżamkę w panterkę i poszłam pod prysznic. Cały czas myślałam o dzisiejszym wieczorze . Nie , Carol , walnij się w łeb to tylko impreza na której będę się świetnie bawić . Gdy zakończyłam mój "prysznic" i wytarłam ciało , nałożyłam na siebie piżamkę i poszłam w stronę drzwi do mojego pokoju . Gdy je tylko uchyliłam ujrzałam na łóżku ogromny bukiet kwiatów , koło bukietu była karteczka , postanowiłam ją odczytać . Było napisane :
"Dziękuje , że zgodziłaś się iść ze mną na imprezę jutro , wiem że to nie z przymusu bo i tak byś się zgodziła . Przepraszam że tak szybko uciekłem ale jutro mam trening z samego rana i muszę wcześniej wstać . Mam nadzieje że prezent i bukiet Ci się spodobają i życzę Ci miłych , kolorowych o mnie snów ! ;**  "
                                                                                                                                                   NJR


Uśmiechałam się cały czas czytając to co tam jest napisane . Łezka szczęści mi spadła , ale to chyba z wrażenia . Odłożyłam bukiet na szafkę obok a liścik schowałam pod poduszkę , nawet nie wiem czemu to zrobiłam . Chwilę się zastanawiałam , ale oddałam się krainie Morfeusza .




_____________________________________________
W końcu 6 rozdział . Jak wam się podoba ? Mnie nie zadawala ale cóż .. Zostawiam wam do oceniania . Myślę że nie ma sensu przedłużać to opowiadanie .. Czas jednak pokaże . Miłego czytania i proszę o zostawienie po sobie jakiś znak nawet kropeczkę . Dziękuje :)