Nic mu nie odpisałam tylko się zaśmiałam .. Odłożyłam telefon i oddałam się w krainę morfeusza ..
*następnego dnia
Obudził mnie śpiew ptaszków przedostający się przez otwarte okno . Leniwie przewróciłam się na drugą stronę, leżałam jeszcze chwilkę ale postanowiłam się ubrać . Wstałam i podeszłam pod wielką szafę , nie miałam pojęcia co mam na siebie ubrać, po kilku minutach zdecydowałam się na czarną spódniczkę i białą koszule , z rzeczami w ręku poszłam do łazienki . Wzięłam sobie relaksującą kąpiel. Po kąpieli chciałam ubrać się w naszykowane wcześniej ubrania , ale dzwonił mój telefon . Podeszłam pod komodę na której leżał telefon , dzwonił Neymar , szybko odebrałam .
- Cześć , wstałaś już ? - zapytał mnie
- Hej , wstałam - odpowiedziałam
- No to świetnie, zaraz po ciebie przyjadę - powiedział szybko
- Aleee .. - nie mogłam dokończyć zdaania bo on już mi przerwał
- Ale nie ma żadnego ale . 10 minut i jestem u ciebie , do zobaczenia - rzucił słowami i się rozłączył . Cieszę się że z Neymarem wszystko sobie wyjaśniliśmy . Nie chciałabym aby się coś zmieniło .. Zorientowałam się że jestem nie ubrana bo nie zdążyłam w sumie to nawet lepiej bo tak bym nie poszła ubrana . Podeszłam znowu do szafy i wyjęłam czarną sukienkę , wzięłam do ręki jeszcze moje czarne sandałki i weszłam do łazienki . Szybko się ubrałam i wymalowałam , włosy rozczesałam i byłam gotowa . Wzięłam torebkę i potrzebne rzeczy . Zeszłam na dół ale nikogo nie było . Pewnie jeszcze spali , więc napisałam karteczkę z informacją iż wychodzę i nie wiem kiedy wrócę i żeby się o mnie nie martwili . Gdy skończyłam pisać, usłyszałam dzwonek do drzwi , otworzyłam je i ujrzałam Neymra . Przywitałam się z nim ciepło i wsiedliśmy do jego samochodu .
Jechaliśmy słuchając muzyki . Ale nie wiedziałam dokąd mnie zabiera ...
- Nooooooo więc , dokąd jedziemy ? - zapytałam patrząc na niego . On się uśmiechnął i powiedział
- Wszystko w swoim czasie księżniczko - a to ci odpowiedź ..
- Nooo aleee - znowu to samo, nie mogłam spokojnie dokończyć mojego zdania
- No ale nie ma żadnego ale , dowiesz się gdy dojedziemy na miejsce, dobra ? - po patrzyłam się na niego błagalnym wzrokiem ale nic z tego ..
- Noo dobra .. - dotknął mojego czubka nosa i się uśmiechnął . Dalej jechaliśmy w kompletniej ciszy . Po 20 minutach dojechaliśmy na miejsc , ale niestety tak mi się tylko wydawało . Po patrzyłam na niego pytając wzrokiem , on mi puścił oczko i wyszedł z samochodu . Aha super , zaśmiałam się w duchu . Po 2 minutach wrócił.
- Wytrzymaj jeszcze trochę - zaśmiał się
- Ehh .. - jechaliśmy dalej w ciszy .. Po 10 minutach W KOŃCU dotarliśmy na miejsce .
- Odwróć się - powiedział uśmiechając się
- a co Ty robisz ? - zapytałam. Nagle poczułam że zawiązuje mi chustkę na oczy .
- żebyś czas nie podglądała - zaśmiał się . Objął mnie w pasie i prowadził mnie przed siebie. Byłam strasznie ciekawa co wymyślił, ale nie dawałam tego po sobie poznać .
- Gotowa księżniczko ? - zapytał mnie tuż przy moim uchu , czułam jak przechodzą mnie przyjemne dreszcze , to było nie do opisania
- Gotowa - odpowiedziałam . Neymar powoli ściągał mi chusteczkę , oczy miałam nadal zamknięte . Gdy poczułam że pozbył się kawałek materiału , powoli otworzyłam oczy . To co zobaczyłam było nie do opisania . Widziałam duży przepiękny balon .
Po patrzyłam się na Neymara trochę pytająco , bo nie wiedziałam całkiem co będziemy robić .
- No to co ? idziemy ? - zapytał
- Ale że tam ? - wskazałam palcem na duży balon
- Tam że tam - odpowiedział wesoło . Wziął mnie na ręce i niósł prosto w kierunku naszej atrakcji . Gdy już staliśmy w środku "kosza" on odwiązał liny i zaczął unosić nas w powietrze. Moje oczy się szkliły , łzy chciały ujrzeć światło dzienne , ale je powstrzymałam . Odwróciłam się w stronę Neymara a on miał w ręku czerwoną róże .
Jeej to już chyba za wiele ..
- To dla Ciebie - powiedział patrząc mi prosto w oczy .
- Ney , ja nie wiem co powiedzieć , to chyba najwspanialszy dzień w moim życiu . Tak bardzo Ci dziękuje - wypowiadając te słowa , łezka mi poleciała , od razu brunet ją starł , a ja się do niego mocno przytuliłam . - Ney , aaa tak w ogóle to umiesz się tym obsługiwać ? -zapytałam , wiem trochę głupie pytanie , no ale cóż ..
- Tak , znaczy nie , znaczy to skomplikowane .. - dukał się . Spojrzałam na niego , śmiejąc się .
- Czyli że nie - zaczęłam się śmiać.
- To było tak że dużo czytałem o tym , i oglądałem filmików , więc jesteś pod dobra opieką . - gdy wypowiedział te słowa od razu odpowiedziałam .
- wiem o tym - i się znowu do niego przytuliłam .. To było zabawne sytuacja zamiast płakać że on nie umie się tym tak jakby obsługiwać , to ja się śmiałam , ale to nic, ważne że jesteśmy razem . Widoki były nie do opisania , widziałam wszystko z dala , ptaki z bliska , ludzie wyglądali jak mrówki . Marzenie każdego człowieka ..
- Carol - Ney wypowiedział moje imię takim głosem , że moje nogi że prawie ugięły .. po patrzyłam na niego niepewnie a on wyciągnął gitarę i zaczął grać i śpiewać .. powiedział jeszcze - napisałem, a przynajmniej starałem się napisać tą piosenkę dla ciebie . - teraz zaczął się koncert Neymara , fałszował , ale ten przepiękny obraz sprawiał że się w nim zakochiwałam coraz bardziej . O ile się da .. Gdy skończył małe przedstawienie , podszedł i złączył nasze usta .. Teraz zaczęła się MAGIA .
_______________________________________________
I jak ?! Podoba się ? :)
12 KOM = 14 ROZDZIAŁ
Cudowny *~* ❤❤❤❤!
OdpowiedzUsuńJest piękny :*
OdpowiedzUsuńUuuu ale romantyczny ;)
OdpowiedzUsuń