niedziela, 21 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 8

*NASTĘPNEGO DNIA
Zwlekłam się z tego łóżka , ale coś mi nie pasowało .. Gdy obejrzałam się za siebie zobaczyłam ......
Zobaczyłam cały pokój w czerwonych różach a ON - Neymar miał jedyną białą różyczkę w swoich dłoniach. Ułożyłam się w pozycji siedzącej, i nie mogłam w to uwierzyć . Obraz jak z bajki . Neymar podszedł bliżej mnie i przykucnął , po chwili rzekł:
- Dla pięknej dziewczyny .




 Ja się chyba zarumieniłam , bo czułam jak policzki stają się gorące . Pocałowałam go w policzek i przytuliłam. On się ani słowa nie odezwał tylko mnie objął . Po chwili , drzwi od pokoju się otworzyły a w nich ujrzałam moich znajomych i znajomych Ney'a ..
- No pięknie ! Wy sobie tutaj urządzanie romansidła a my musimy męczyć kaca ! - powiedział Jo
- Eee stary , nikt nie kazał Ci pić , po za tym my też mamy lekkiego kaca - odpowiedział Ney
- Właśnie ! Lekkiego ! - wydarł się tym razem Gil
- Dobraa , mam pomysł , chodźmy na jakieś śniadanie do pobliskiej kawiarni - powiedziała Ziza
- Świetny pomysł - poparł ją Neymar. Po  30 min byliśmy wszyscy już w kawiarni. Wszyscy zamówiliśmy kawę i naleśniki. Zjedliśmy z ogromnym smakiem , Ziza tradycyjne musiała zrobić zdj  naszego śniadania . Po chwili zdjęcie znalazło się na instagramie . 








Po naszym wspólnym śniadaniu wszyscy się rozeszliśmy swoimi własnymi drogami . Jak tylko otworzyłam drzwi od domu, cała fala pytań od rodziców mnie zalała , gdzie ja byłam i z kim . Wszystko im powiedziałam , no prawię wszystko . Nie powiedziałam im tylko o Ney'u i róży. Prześlicznej białej róży , tej wyjątkowej . Weszłam do pokoju , od razu poszłam po wazon , nalałam do niego wodę i wsadziłam śliczną różyczkę. Zrobiłam aż zdjęcie , ale nigdzie nie będę je wstawiać , zostawię sobie je na pamiątkę .












Zbliżała się godzina 20.00 .. Nie miałam pojęcia co mam ze sobą robić , postanowiłam wybrać się na spacer. Poszłam do pobliskiego parku , chodziłam przepięknymi uliczkami, myślami błądziłam .. nie wiedziałam w tamtym momencie co czuje. Byłam rozdarta od środka , rozum mówił mi jedno a serce drugie .Chodziłam tak chyba z 20 min , w końcu wzięłam się w garść i powędrowałam do domu . W domu byłam około 21.15. Poszłam się wykąpać. Po godzinnej kąpieli, poszłam zrobić sobie coś na kolacje . Postawiłam na herbatkę i dwie kromki z szynką, serem , pomidorem i ogórkiem . Z tym wszystkim poszłam do swojego pokoju , rozgościłam się na moim łóżku , biorąc laptopa do ręki. Włączyłam go i zaczęłam szukać jakiegoś filmu . Padło na "Trzy metry nad niebem" . Kocham tego typu filmu. Przy nich strasznie dużo myślę co by było gdybym ja była na miejscu głównej bohaterki .  Przepłakałam cały film , odłożyłam laptopa i położyłam się na łóżku . Odsłoniłam żaluzje w pokoju aby móc patrzeć na gwiazdy. Boże jak ja kocham oglądać gwiazdy . Oglądałam i myślałam nad swoim życiem . Poleciało mi przy tym kilka łez . Długo zasnąć nie mogłam , aż w końcu odpłynęłam....




























__________________________________________________
Co myślicie o tym rozdziale ? Mi się osobiście nie podoba .. Ten cały blog mi się nie podoba .. Eh . Zobaczymy co dalej będzie :)

4 komentarze:

  1. Cudne ❤ Wspaniałe ❤ Idealne ❤ . Nie mogę się doczekać następnego ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie? Jest cuuuudny, jak Ty <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do LBA! <3
    http://tu-y-yocontra-el-mundo.blogspot.com/2015/06/libster-blog-award-1.html

    OdpowiedzUsuń